Znacie The Days Of The New? To taki band z zagranicy, któy gra taki trochę grunge na akustykach. Bardzo dobre granie. Takie było moje pierwsze skojarzenie, kiedy usłyszałem tą płytę. No i ten tytuł sugerujący praktycznie wszystko. Różnica jest taka, że Days Of The New na swoich trzech płytach grają porywająco, a panowie z Underground grają po polsku, czyli przeciętnie.
Zupełnie nie tego się spodziewałem po tym zespole, bo jakiś czas temu opisywałem płytę składankową, na której znalazł się zupełnie inny ich utwór, to znaczy w zupełnie onnym stylu niż te balladowe wersji podane w wersjach unplugged i myślałem, że to właśnie tym tropem drużyna będzie podążać. Cóż niestety. Zgodnie z tym co napisano w recenzji poniżej, wypadałoby mi poszukać ich debiutu, może tam znajdę chociaż część tego czego szukałem.
wersja bez prądu:
"Dancing Soldiers", to jedyna kompozycja, jakiej da się słuchać, Reszta to niestety niestrawne dla mnie akustyczne wykonania przeciętnych numerów. A mogło być tak nieźle. Jak na przykład tutaj:
Dla porównania Days Of The New:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz