piątek, 6 listopada 2015

Organek- Live Poznań- 05.11.2015


Nazywał się Organek i wystąpił wczoraj w jednym z poznańskich klubów. Już tyle razy obiecywałem sobie, że nie pojadę do tego klubu bo tam wszystko brzmi źle i mam potem mieszane uczucia muzyczne. Z jednej strony wiem, że grali dobrze, ale z drugiej wysiłki akustyka idą zazwyczaj na marne. Nędzna jakość dźwięku. No bo raczej winne jest miejsce, a nie każdy kolejny akustyk nagłaśniający swoje zespoły. Tak też było i tym razem. Straciłem wiele doznań muzycznych z sprawą zbyt basowych gitar i nieczytelnego wokalu. Poza tym Tomasz Organek zagrał znakomity koncert. Byłem wręcz wduszony w podłogę i oczarowany klimatem.

Klipy umieszczam tutaj, bo we wpisie o płycie one jeszcze nie istniały



Kompozycje generalnie znane z debiutanckiej płyty ale każda zmieniona, wydłużona, rozimprowizowana. Pełen luz i zgranie zespołu swoboda wykonawcza. Znakomite wykonanie utworu ”Stay” przy którym poczułem się prawie jak na koncercie The Doors. Rzucony doorsowy hammond i Organek odprawiający egzorcyzmy wokalne zakończone szajbą pana perkusisty, który grał całym sobą, a jak trzeba było to grał i na stojąco. Obłęd. I tak do końca, nawet przerwy między utworami były warte uwagi, świetne połączenie między kawałkami nadawały ciągłości spektaklowi. Odśpiewane z całą salą „O Matko” i „Głupi ja” okazały się bardzo mocnymi fragmentami tego szoł. Organek darł japę, basista grał na bębnach i przeszkadzajkach i śpiewał. Nie nudziłem się ani przez chwilę. Pewnie mało jeżdżę na koncerty i mało widziałem i słyszałem, ale koncert Organka jak dla mnie petarda. 

  
Eskulapie, sorry. Ostatni raz tam byłem i chociażby miałbym sam tam zagrać to tam nie pojadę

2 komentarze:

  1. W Krakowie też jest taka zakała, Rotunda się nazywa. Byłem 2 razy i nigdy więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko, kiedy ostatni raz byłem w Eskulapie??? Rootsman? Na pewno jeszcze w latach 90tych...

    OdpowiedzUsuń