środa, 10 lutego 2016

Izabela Trojanowska- Układy


Od dłuższego czasu widzę już sam po sobie, że ten blog zaczął pełnić zupełnie inna funkcję niż na początku swojego istnienia, kiedy miał opowiadać historie płyt, utworów dla mnie ważnych, które odcisnęły jakieś piętno na moim życiu. Wydaje mi się, że te płyty i pieśni takie już chyba opisałem i przerobiłem. Od jakiegoś czasu co któryś post wrzucam płyty, których nie lubię, które uważam za słabe, albo takie, których nie znałem, a co lepsze nawet nie zamierzałem nigdy ich tu umieszczać i o nich pisać. Sytuacja ta ma też swoje dobre strony, gdyż czasami uda mi się odkryć perełki, które teraz są dla mnie ważne i ciekawe. Przykład chociażby płyt Skaldów, czy Czerwonych Gitar. 


Niedawno właśnie jeden z czytelników zarzucił mi w komentarzach, że raczej chwalę się posiadanymi płytami niż o nich sensownie piszę. Może to tak wyglądać, ale wierzcie mi piszę o płytach, które przesłuchałem, słucham lub też męczę się przy ich słuchaniu. Ma to jednakże jeden ważny dla mnie aspekt. Walor poznawczy. Gdyby nie ten blog nigdy bym po nie nie sięgnął i nie poznał, a tak jest całe mnóstwo płyt, które dzięki sobie samemu poznałem, a przecież lepiej jest znać coś niż udawać, że się wie. Właśnie dzięki temu mogę wyrobić sobie zdanie o wykonawcach, których znałem do tej pory tylko ze słyszenia, czy z faktu, że o nich gdzieś przeczytałem. I tak właśnie jest i dzisiaj i będzie przez najbliższych kilka może kilkanaście wpisów. Wrzucam na talerz, czy to odtwarzacza płyty, których nie znam. czy to źle? Oceńcie sami. 


Na pierwszy ogień idzie Izabela Trojanowska z płytą "Układy". I co mamy Borysewicza, Mogielnickiego, tylko że jakoś dobrej muzyki jak dla mnie tu brak. Może to nie moje klimaty i nie moje czasy, ale niestety nic mnie nie poruszyło na tym albumie. Jakoś przebojów tu brak, słucham bez dreszczyku emocji. Przeciętne te kompozycje. Ma pani Trojanowska chyba lepsze utwory w swojej twórczości.



9 komentarzy:

  1. A cóż złego w chwaleniu się swoimi płytami? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz tak dalej i tak samo. Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. Także bardzo lubię Czerwone Gitary... Polscy Beatlesi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobra płyta, dobre przebojowe kompozycje, fakt nie tak dobre i nie tak przebojowe jak te napisane przez Pana Lipko, ale dobre, no i bardziej rock n rollowe.
    Dobrze się tej płyty, przestrzennie nagrane, klarownie zaaranżowane, radziecka Mełodia dobrze ten winyl wytłoczyła.

    Artystka była wtedy mega popularna, co się jej później już nie przytrafiło, no może, poz okresem gdy grała w telenoweli Klan, ale to inna para kaloszy

    Z ciekawostek należy dodać, że istnieje autorskie wykonanie piosenki "Daj boże, daj" które jest bardzo ciekawe, gdy ów Pan miał duże poczucie humoru, oraz bardzo "aksamitną" barwę głosu

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Trojanowska nie potrafi/ nie potrafiła śpiewać. I to strasznie drażni na tym krążku. Muzycznie niezła. Ale Pani Iza.. (niech zamilknie ;-) ). W tamtym czasie mega promowana przez różne ZPRy, radio i TV. Nie wiem dlaczego.. jak to się wtedy mówiło "dobre plecy" Wystąpiła nawet jako była żona agenta Borewicza w serialu "07 zgłoś się...".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ty za bzdury piszesz to aż muszę skomentować.
      Artystka potrafiła śpiewać i nadal potrafi.
      Dużo wcześniej, w pierwszej połowie lat 70-tych otrzymała nawet główną nagrodę na jednym z ówczesnych festiwali, a tam zasiadali ludzie którzy raczej głusi nie byli
      Inna sprawa, że warunki wokalne miała raczej marne.

      Czy była lansowana? Hmm, ów festiwal na początku lat 70-tych i dopiero na początku lat 80 stałą się popularna, trochę wody upłynęło.
      Po prostu, chwyciły piosenki które napisał dla niej Lipko z Mogielnickim, spodobały się przebojami, nie bez znaczenia był też image artystki, seksowny, drapieżny, inny niż ówczesne piosenkarki.



      Usuń
    2. Zacznę od pozytywów - zgadzamy się co do tego że Pani warunki (wokalne hehe) ma mizerne.
      A teraz propozycja, puść tę płytę komuś kto Słyszy (nieprzypadkowo z S z dużej litery), jakiemuś profesjonalnemu muzykowi. No mówię Ci.. jedzie nieczysto.
      Image.. faktycznie, nie było w tamtym okresie takim słodkich wampów. To było nowum, ale podchwycone i czym prędzej oswojone.

      Usuń
  6. nie no ,bez jaj, naprawdę nie znałeś przedtem tej płyty??????

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic nie zmieniaj pisz tak dalej i odkrywaj nowe albumy.

    OdpowiedzUsuń