środa, 13 kwietnia 2011

Brygada Kryzys- Obudź się

O tej płycie napisano już wszystko. Naczytałem się za młodego o tej płycie i gdy nabyłem kasetę oczekiwałem rewolucji, czegoś co zmieni me życie. Czekałem na dźwięki z kosmosu albo z innego wymiaru. W końcu według prasy muzycznej i krytyków, znawców muzyki, ta płyta była czymś wyjątkowym, kultowym.

Przesłuchałem. Świat mi się nie zwalił na głowę, nie było wodotrysków ani wniebowstąpienia żadnego.

uwielbiam to zdjęcie:


Owszem ciekawe to było, przede wszystkim inne od wszystkiego co słyszałem do tej pory. Brakowało mi przebojów  chyba.


Po latach kompletnie inaczej patrzę na tą płytę. Same standardy polskiego rocka. Same dobre numery. Może dopiero teraz zrozumiałem tą muzykę. Nie udaję bo trzeba lubić tę płytę, nie udaję bo to ważna płyta. Nie udaję bo trzeba mieć "czarną" Brygadę.


Podoba mi się i często gości w moich odtwarzaczach. I takie płyty lubię. Takie, do których musiałem się przekonać, które muszę przesłuchać w całości.

Poza tym to kawał historii polskiego rocka, kilka ważnych dla niego postaci. I naprawdę dobre numery

Obudź się

Dobra prosta okładka, podobnie jak bardzo dobra jest okładka płyty "Live"


ciężko pisać o takiej płycie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz