Czy ja już tego gdzieś nie słyszałem? Satellite? Collage?
Tak coś w tym guście, to samo budowanie emocji i muzyki. Podobne harmonie i
podejście do muzyki. Czy to zarzut? W sumie nie, chociaż można się pogubić w
ilości nazw, projektów i składów, w których biorą udział praktycznie ciągle ci
sami muzycy. Na szczęście wolę frakcję tu obecną czyli pan Wojtek Szadkowski i
męski wokal, niż opcję z Mirkiem Gilem, który preferuje lżejsze i
delikatniejsze oblicza artrocka. Peter Pan przynajmniej w pełni wykorzystuje
moc wzmacniaczy i gitar, jak chociażby w trzecim na płycie utworze tytułowym. I
tak właściwie jest już do końca płyty, na której zespół prezentuje dosyć surowe
brzmienie oparte na naprawdę mocnych gitarach i ciężkich partiach perkusji jak na taki rodzaj muzyki.
Cold As Stone
Cold As Stone
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz