niedziela, 15 maja 2011

Kr'shna Brothers- We Know How To Kill


Jako pierwszy z tej płyty usłyszałem utwór- kower "Dni, których nie znamy" Grechuty. I to chyba był ich najbardziej znany kawałek.  No i oczywiście wszyscy znają riff gitarowy do rockowego standardu "Artyści" KNŻ. Tak to ich riff. Potęga nieprawdaż? I praktycznie taka cała jest ta kaseta. Bardzo dobra. Kompozycje bronią się do dzisiaj. Jedynie do czego mógłbym się przyczepić do brzmienie perkusji, które już w moemncie wydania było dla mnie dziwne i trochę drażni. Mam na myśli szczególnie i przede wszystkim brzmienie werbla.


Swego czasu było o nich naprawdę głośno, i wydawało się, że będą grali długo i dobre płyty będą nagrywali a tu nic. Przynajmniej zostało po nich bardzo dobre wydawnictwo. Jestem w posiadaniu kasety, nie wiem czy ta płyta jest wydana na nośniku cyfrowym czy nie, ale nie spotkałem jej na żadnej aukcji.  Nie liczę jakiejś koncertowej kasety oczywiście, również wydanej oficjalnie.
 
 
 
Ciężko wybrać mi jakiś utwór bo w każdym jest coś na tyle chwytliwego, że wydaje mi się ze to ten, a nie inny zasługuje na bycie bohaterem posta. Jedynie po latach gdy tak słucham tej kasety, czy właściwie mp3, to najbardziej od całości odstaje kawałek "Tu i tam". Choć pamiętam, że w 1993 roku wydawał mi się najlepszym polskim rockowym utworem o miłości. Dzisiaj brzmi jakoś tak pretensjonalnie. Więcej o tej płycie możecie poczytać na innym blogu gdzie dokładnie przeanalizowana jest historia zespołu i każdy utwór. To tu:
 
Bardzo fajne logo i lista utworów, też bardzo fajnych
 
 
Pamiętam, że w mieście z którego pochodzili, czyli z Poznania ich logo było wymalowane sprayem na chodnikach  w całym centrum. Szablon i spray= akcja promocyjna. Byłem z nich dumny jako fan. Kr'shna Brothers ma powiązania z innym zespołem, o którym już pisałem a mianowicie z bandem Squot. Jeśli się nie mylę to ktoś z członków Braciszków grał tamże. Sprawdziłem to i z okładki płyty zespołu Squot wynika, że był to Shadock.
 
 

a tak wyglądają przedstawiciele polskiego grunge:
 


 
Oj, wiele młodych, gniewnych przedstawicielek płci pięknej musiało się w chłopakach kochać. Poniżej dzienksy zespołu. Fajnie to poczytać, żeby zobaczyć sobie, że niektóre z osób, do których skierowane są podziękowania nadal zajmują się muzyką, czy też po prostu nadal siedzą w szołbizie
 
 
A co robią panowie opróćz tomka Goehsa?
 
 
 
 
 

4 komentarze:

  1. Była oczywiście edycja CD. Poszukaj na forum, jest do posłuchania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wikipedia wymienia jeszcze jeden, nie koncertowy, ale bliższych informacji nie podaje.

    OdpowiedzUsuń
  3. kurczę, nigdy nie widzialem CD takiej. Pewnie jakiś ogromny unikat to musi być. Mówisz ze jeszcze coś nagrali hm nie chce mi się wierzyć

    OdpowiedzUsuń
  4. Tutaj nawet można zobaczyć, wydanie kasetowe płyty "IF"
    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a405c9cd0dcd1976
    Nie znam, nie wiem czy była edycja CD.

    OdpowiedzUsuń