piątek, 2 września 2011

Lipali- Pi


Jako całość, to Lipali najmniej podoba mi się ze wszystkich wcieleń Boga polskiego wokalu Lipy. Ale kilka numerów na tych płytach tria maja siłę czterdziestotonowego walca i za to je kocham. Brzmienie gitar i wokal to miód dla moich uszu. No i riff roku 2004. Późniejsze płyty Lipali mają jak dla mnie za dużo w sobie składnika powiedzmy balladowego. Mniej czadowych form na rzecz łagodniejszych dźwięków. Nie wiem z czego to wynika. Starzejemy się panie Tomku?

riff o potędze walca

miodem dla moich uszu

W sumie to nie wiedziałem, że ten utwór ma też polskojęzyczną wersję, ale całkiem całkiem. Lipa w różnych wcieleniach wg. be_red:




W tych postach już wystawiłem pomnik panu Lipnickiemu, dzisiejszy jest tylko kolejnym złożeniem kwiatów u jego stóp

Pi

wznoszę pomnik Tomkowi Lipnickiemu

 


dzisiejsza opowieść to już prawie fotoblog.

1 komentarz:

  1. 2 lata temu byłem na koncercie Lipali i było całkiem na ostro,mało balladowo :)

    OdpowiedzUsuń