czwartek, 15 grudnia 2011

Brodka- Granda


Dziewczęce wokale i twórczość młodych polskich wokalistek od zawsze śmierdziała mi sztucznością i wyrachowaniem wydawców. Trudno mi znaleźć jakąkolwiek przedstawicielkę współczesnej polskiej wokalistyki, której słucham. Jeśli chodzi o dzisiejszą bohaterkę to wszystko co do tej pory słyszałem w wykonaniu tej dziewczyny-pani wpadała jednym uchem i nawet nie miała siły wylecieć drugim. Do momentu gdy usłyszałem ten beat. Muzycznie kompozycja jest parkietowo doskonała, fajnie osadzony na lini basu, zadziorny głos. Powiem szczerze, nie ma wstydu, a wręcz przeciwnie jest moc bijąca z tego kawałka. Świetnie wyprodukowany, no i proponuję wyskoczyć z nim na przysłowiowe miasto czy też na rower. Szkoda, że tylko ten tytułowy twór mi się podoba, ale tradycji musi się stać za dość. Nowa płyta- jeden dobry utwór.


Muszę częściej wrzucać nowszą muzykę bo za kombatanta polskiej sceny rockowej zacznę naprawdę uchodzić, a nie chcę być tak postrzegany. Niestety, sama muzyka mnie do tego zmusza by uciekać w rejony, które znam, bo penetracja nowych obszarów kosmozu muzycznego cały czas nie przynosi zadowalających rezultatów. I na szali stawiam z jednej strony czas, w którym mógłbym przesłuchać kilkanaście płyt , które znam i które dostarczą mi pozytywnych doznań, a na drugiej szali postawić mogę czas zmarnowany na przesłuchiwanie nowości, i brnięcie po mieliznach muzycznych, gdzie tylko ból ucha i brzucha mnie czeka i skołatane nerwy czasem, gdy pomyślę sobie, że teraz ten lub tamten pseudo artysta jest promowany.


Z bloga mojego można ułożyć niezłą składankę do zabawy, przy założeniu, że ktoś nie lubi tańczyć, przy której nawet ja mogę chętnie sie pobawić, oczywiście spożywając najpierw niewielką dawkę alkoholu, bo po trzeźwemu raczej do "tańca" mnie nikt nie wywoła. Taniec jest najbardziej znienawidzoną preze mnie formą ruchu.

5 komentarzy:

  1. I znowu nie mogę się Tobą zgodzić, drogi kolego! Nie słuchałem wcześniejszych dokonań Pani Brodki, ale ta płyta to kawałek dobrej rozrywki. Nie niesie ze sobą żadnej głębi, ale posłuchać można.
    Ale co do tańca, to mam tak samo. Procenty dopiero generują u mnie chęć ruszenia nogą :-)
    A mój ulubiony taniec to pogo, hehe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Granda jest całkiem niezła, nie przepadam za Brodką ale muszę przyznać, że ten album na tle innej polskiej twórczości się wyróżnia. A osobiście lubię solową Nosowską. Szczególnie te starsze płyty. Do "8" się dopiero przyzwyczajam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nosowska jest poza oceną, bo to inny poziom :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie da się ukryć że ta płyta Brodki jest w jakiś sposób inna i nowatorska.A jeśli coś się wyróżnia no to i uwagę przykuje.
    Co do tańca mój ulubiony to bezruchdans :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cieszę się, że wszyscy tak lubimy tańczyć.

    OdpowiedzUsuń