poniedziałek, 18 lipca 2011

Daab- Moje paranoje


Mojej słabości do polskiego reggae ciąg dalszy. Daab i jego pierwsza płyta to pierwszy zespół tego stylu jaki w życiu usłyszałem. Płytę „Ludzkie uczucia” poznałem jako trzecią w kolejności. Najpierw był „Daab”, potem, „Daab III”.



Leci sobie więc nowo zakupiona przeze mnie kaseta, a tu jakiś wokal inny, myślę sobie o co kaman, a tu proszę bardzo jaka niespodzianka- Krzywy z De Mono. W sumie tą kasetę najmniej zawsze lubiłem ale z biegiem lat podobała mi się coraz bardziej i dzisiaj uważam, że jest bardzo dobra. Na pewno jest o niebo lepsza niż "Daab III". Bardzo dobre klimatyczne, nastrojowe kompozycje, mądre teksty i wokal Krzywego, o dziwo bardzo pasujący mi do takiej stylistyki.


No po prostu polskie reggae jak nic. Klasyka polskiego rocka. Każdy numer ma ogromny pałer. Uwielbiam całą płytę, chociaż najsłabszym utworem dla mnie w tym zestawie jest fragment „Huana” jakiś taki bezpłciowy trochę. Cała płytka wprowadza mnie w świetny nastrój. Zawsze dobrze przy takiej muzyce mi się uczyło, teraz pracuje, dobrze jedzie się samochodem. Oczywiście poziomem daleko jej do debiutu Daabu gdzie każdy kawałek mnie zabija. Ale tutaj jest łagodnie nawet można by rzec nastrojowo. Spkojnie można się wczuć i na te około czterdzieści miunt odlecieć sobie na chwilę.



Okładka kasety oczywiście od czapy nie maąca nic wspólnego z oryginalną okładką płyty winylowej. Czy na zachodzie też tak bywało czy to tylko polska specjalność?




1 komentarz:

  1. Kolejność była taka, że Krzywy to był z Daab-a, a nie odwrotnie ;-)
    Kaseta którą masz to edycja późniejsza,niż edycja winylowa, z początku lat 90, chyba dokładnie z roku 1990, stąd pewnie inna okładka, którą jest taka sama jak pierwsza edycja CD tej płyty, wydana również przez Wifon.
    Ja za tą płytą nie przepadam, w przeciwieństwie do "jedynki" ale czasem posłucham. Kolejna zaś będzie dla mnie w ogóle niestrawna. Tak w wersji z winyla, jak w wersji z CD. Bo są to różne wersje, inaczej nagrano te piosenki.

    OdpowiedzUsuń