środa, 5 października 2011

Armia- Zostaw to


Pierwsza Armia posiada kilka sztandarowych utworów kopiących nasze tyłki. Między nimi właśnie „Zostaw to”. Zadziwiające, jak na tylko trzech akordach, można skonstruować pieśń tak nośną , tak pompującą adrenalinę do mego silnika duszy, że jest to jeden z ulubionych nadal moich armijnych pocisków. Gdyby jeszcze produkcja tej płyty była inna, to ściana gitar rozwalała by wszystko na swojej drodze jak pociski artyleryjskie. A tak jakieś jaja przy nagrywaniu płyty się wydarzyły i dlatego płyta brzmi, tak jak brzmi, ale to wszyscy wiedzą.


Potęgę utworu można docenić słuchając go na żywo. Jak zwykle Bydzyński tekściarz, tym razem do mnie trafiają jego lekko „nawiedzone” wersy. Kawałek z cyklu: Na barykady!

W zamęcie swoich myśli
wciąż w miejscu ciągle tkwisz
upadasz wciąż na duchu, nie możesz zrobić nic
im tylko o to chodzi
abyś nie wierzył w nic
byś stał się niewolnikiem
a potem jednym z nich
zostaw to zostaw to
zostaw to zostaw to

Są mosty całkiem puste
i nieprzytomny skok
są miasta samotności
i ręce, drżenia rąk
są słowa i są noże
pochody szarych dni
jest echo twoich kroków
i kropla twojej krwi
zostaw to zostaw to
zostaw to zostaw to

Po polach przyszłych bitew
wałęsa się twój cień
po zakazanych placach
majaczy straszny sen
za wszelką cenę pragniesz
rozdwajać się na pół
jak ślepiec zgubisz drogi
jak ślepiec wpadniesz w dół
zostaw to zostaw to
zostaw to zostaw to
hej!
zostaw to zostaw to
zostaw to zostaw to
zostaw to zostaw to

i z obrazkiem: Zostaw to

wiem, wiem zdjęcie z okresu późniejszego, gdy został świętym


4 komentarze:

  1. Exodus -ta koncertówka zrobiła na mnie przeogromne wrażenie. Czasem słucham jej do dziś. Daje niesamowitego energetycznego kopa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest to co tygrysy lubią najbardziej. Mój zdecydowany faworyt. Czarny koń, rzekłbym. Klasyczny wymiatacz. Przyjemny w odbiorze i stosunkowo łatwy do zagrania na gitarze (nawet dla tak niewprawnego szarpidruta jak ja). Polecam sobie i wszystkim. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. plyte uwielbiam tyle ze winyla nie da sie sluchac..i im wiecej lat mam tym bardziej to stwierdzam....nie, nie chodzi o muzyke zawarta tylko zle wydany winyl...zespol nawet mial zamiar podac firme Pronit do sadu...zle nacieto acetat..dopiero kompaktowa reedycja gra jak nalezy...sztandarowa plyta i hymn pokolenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jestem niewolnikiem Legendy.

    OdpowiedzUsuń