sobota, 25 lutego 2012

Garden Party- Imigrant Song + inne


Jedno z niespełnionych moich muzycznych pragnień. Niespełnionych bo nie wydali oficjalnie żadnej kasety, płyty. Ich nagrań chyba nie ma na żadnej składance. Swego czasu było o nich nawet dosyć głośno. Widziałem ich kilka razy w telewizji, słyszałem sporo w radio. I tyle. Szukałem jakiejś wzmianki o nich, lub o ich wydawnictwach. Bez skutku. Po 1991 roku jakikolwiek słuch po nich zaginął. Stąd dzisiaj wszystkie ich utwory jakie mam i znam w jednym poście,oraz wszystkie materiały prasowe jakie udało mi sie odszukać.


Bardzo mi się wtedy podobał ten zespół. Na jutubie jest też ich teledysk, żeby jeszcze pech był całkowity, to klip ten jest bez dźwięku. Można za to zobaczyć zespół w akcji. Klip bez dźwięku.

Zresztą dzisiaj nadal te dźwięki są dla mnie aktualne i potwierdzające fakt, że kapela ta miała potencjał i dobrą muzę. Wspóczesna technologia pozwoliła mi na to by ich utwory, które cudem odnalazłem zachować u siebie.

Skoro już obejrzeliśmy ten utwór, to teraz można go posłuchać: Imigrant Song- chyba mój ulubiony z tej trójki

Może jednak są jakieś inne zachowane nagrania Garden Party?

Drugi ze znanych mi utworów: China Town

Popowo- rockowe granie, tak by można ich określić, ale te dwadzieścia lat temu, wydawali mi się bardzo świezi, nowocześni i na wskroś rockowi. I tak teraz myślę, że sam już nie wiem ile w tych numerach jest dobrego rocka, a ile moich wspomnień.
Obstawiam jednak to pierwsze. Poniżej sławna już:
 
 
 











Wzmianka o jednym z koncertów zespołu Garden Party:


I jeszcze jeden artykuł, o gdańskiej scenie, muzycznej, wycinek o zespole Garden Party:



I jakoś nie zobaczyłem, można by tak zakończyć po latach ten artykuł.

3 komentarze:

  1. tez ich pamietam...znikneli i nie pozostawili po sobie nic jak wiekszosc zespolow GSA...choc moze cos sie ukaze mam nadzieje /tak bylo po wielu latach z Marilyn Monroe i Oczi Ciorne a takze z Szelestem Spadajacych Papierkow/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie poczytać o zespole z którym się dorastało. Przypomnieć sobie czasy postawionych na mydło włosów i kolorowanych płukanką lub farbą plakatową. Nie wspominając już o tym, że ten zespół pochodził z moich stron i bardzo lubię Basistę, którego mam zaszczyt znac.

    OdpowiedzUsuń
  3. robię to głównie dla siebie, żeby utrwalić swoje emocje, ale dla takich komentarzy chce mi się jeszcze bardziej. Garden Party, to moje dorastanie również, gdy słucham tych kilku numerów to czuję tamte czasy, czuję jak pachniała jesień, jak pachniała moja szkołą itp

    OdpowiedzUsuń