Tilt w każdej postaci jest dla mnie znakomity. Dawałem już wyraz kilkakrotnie pisząc o Tomku Lipińskim i jego wielu wcieleniach. Ta płyta mogła być zaskoczeniem dla znających dotychczasową twórczość Lipińskiego. No bo jak to , przecież jeden z członków Brygady, walczący ideowiec nagrywa poprockową płytę. Ale za to jaką. Uwielbiam każdy fragment pochodzący z tej płyty, i te żywsze numery i te wolniejsze. Miałem kasetę Tiltu z tą płytą, która nie wiedzieć czemu była wydana pod tytułem "Runał już ostatni mur". To wydawnictwo popełnił Polmark.
Nie ma sensu abym się teraz rozpisywał, o tej płycie. Dla mnie to płyta na zawsze. Już pisałem, że uwielbiam nostalgię tekstów Lipińskiego i jego muzykę. Tak, to bardzo ważna dla mnie płyta. Tyle lat jej słucham i nadal towarzyszą mi te same emocje co kiedyś. Idealna płyta na każdy moment dnia, nocy, zimy, lata, jesieni.
gdyby wszystkie słowa
objąć jednym słowem
chciałbym być tym
który to słowo powie
powie i spełni
palące pragnienie
wyśpiewać ciszę
wysłowić milczenie
objąć jednym słowem
chciałbym być tym
który to słowo powie
powie i spełni
palące pragnienie
wyśpiewać ciszę
wysłowić milczenie
Jeszcze jeden artykuł- wywiad. Z obu tych poznamy dokładnie jak powstała ta, płyta, dlaczego po nagraniu tej płyty Tilt się rozwiązał, itp.
Dlaczego ten utwór i te słowa? Bo to są świetne wersy. Idealnie opisują to co robię dokładnie od roku. Piszę o muzyce. Jak opisać dźwięki, jak opisać, stan duszy w jakie wprowadzają mnie solówki, riffy, teksty moich ulubionych wykonawców. Nie idzie tego dobrze zrobić. Stąd nazwa tego bloga, stąd ten utwór i te słowa dzisiaj się tu pojawiają.
Przez ten rok opisałem ponad trzysta polskich numerów, które są mi bliskie, które kocham. Do opisania mam pewnie jeszcze kilkaset innych i zamierzam to uczynić. Nie spodziewałem się to prawie codzienne pisanie stanie się dla mnie takie ważne.
codzienna praca wymaga organizacji- notesik z pomysłami, tytułami płyt i utworów, żeby nie zapomnieć, nie pominąć.
Wiele postów chętnie napisałbym jeszcze raz, poprawił w nich treść, grafikę, ale niech tak zostanie, jako dowód mojego rozwoju, ewentualnie regresu. Mam nadzieję, że polskich utworów mi nie zabraknie, bo chęci są.
Szczególnie chciałbym podziękować Pieniądzowi za całoroczne wsparcie i cenne uwagi. Za komentowanie każdego mego wpisu, jeśli nie na blogu, to mailowo.
Dziękuję też mojej żonce za to, że znosi moje codzienne wertowanie gazet, skanowanie, robienie zdjęć okładkom, moje wieczorne stukanie w klawiaturę, słuchanie muzyki ze słuchawkami w uszach
Dziękuję również zaprzyjaźnionym blogom: dla-ciebie-gramy, ocalić od zapomnienia, musiconthehead, rolowy świat muzyki, moja stodola, winylkowi za wnikliwą analizę mej twórczości, za ich fachową wiedzę i za ich blogi, dzięki, którym mogę poznawać nieznany mi świat rocka i nie tylko.
Sto lat, sto lat, sto lat niech żyje, żyje naaaaam!!
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w pisaniu! Blog świetny, kopalnia wiedzy o muzyce.
Dziękuję za wzmiankę o mnie :-)
O proszę jaka miła rocznica :) GRATULACJE!!!
OdpowiedzUsuńgratulacje..wiele zyczen i jeszcze wiele swietnych postow :)
OdpowiedzUsuńa co do Tiltu to mam to samo...uwielbiam tworczosc Tomka..pierwszy album TILT od a do z jest dla mnie ponadczasowy...uwielbiam utwor "Rzeka radosci, morze milosci, ocean szczescia" i ostatnia scene z filmu FALA - JAROCIN 85 gdy leci ten utwor w tle..sceny jak z Hrabala..i Guma z Moskwy podpisujacy sie na piersi fanki....szkoda ze to juz odeszlo ;)
http://www.youtube.com/watch?v=bIVVyvRUuVc&feature=related
Najlepszego
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo!
OdpowiedzUsuńNieco spóźnione, ale szczere - stooo laaat pisania! Rób dalej to co robisz, bo dobrze robisz...
OdpowiedzUsuńPrzyjacielu, czy zrozumiesz, to co czuję i to o czym mówię,
OdpowiedzUsuńże oto gatunek nasz, oto wymiera jak fantastyczne baśniowe stworzenia.
My jednorożce współczesnej epoki, w kościele ze złudzeń
wraz z nim rozpadamy się w pył
jutro, gdy zabraknie poezji
jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew
jutro, przestaniemy być piękni
jutro, lecz dzisiaj ostatni chwalmy dzień!
Chwal dzień nowym postem, chwalcie chłopaki dni pisząc i przypominając o dobrych czasach o dobrych kapelach a Królestwo wiecznych chłopców trwać będzie jeszcze długo.....
Kasety Polmarku, z tego co pamiętam, średnio nawiązywały do wydawnictw LP. Czasem zmieniony był tytuł, czasem okładka, a czasem całość była dziwną składanką, nie wydaną ani wcześniej, ani później.
OdpowiedzUsuńWŁAŚNIE SOBIE UŚWIADOMIŁAM, ŻE KOCHAM TO CO ROBISZ, TWOJA PASJA STAŁA SIĘ CZĘŚCIĄ MOJEGO ŻYCIA...
OdpowiedzUsuń