Utwór tytułowy z bardzo dobrej i równej płyty. Swego czasu była to moja i A. ulubiona i słuchana bardzo często płyta.
Fajna okładka:
Dobra muza, a kawałek ten tak po prostu płynie i płynie, że mógłby się nie kończyć. Klimat jak de dorsz prawie.
I ten tekst.
Bardzo dobry tekst- jest w nim wszystko co czuję i myślę. Śpiewaliśmy go z moją A. nieraz.
Swego czasu ostro się wkręciłem na tą płytę i nie wyciagałem jej z odtwarzacza praktycznie tygodniami (do pracy empetrójka na uszach, w pracy CD, wieczorem i rano od nowa)
Jedna z lepszych polskich płyt
Zastanawiałem się czy nie wybrać kawałka „Got My Shoes & My Tattoo”, występujący na płycie w dwóch różnych wersjach na początku i na końcu płyty- fajny pomysł, fajne wykonanie, fajne obie wersje. Chciałbym tak grać.
Fajny teledysk
potem jakieś zmiany personalne i muzyka z kosmosu, przestałem czekać na ich płyty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz