wtorek, 22 lutego 2011

R.A.P. - Reggae Rockers/ Radio Nieprzemakalnych

zaczynam pisać i nie wiem czy znajdę jakikolwiek link do muzy. Szczerze mówiąc nie wiem skąd mam ten analog. Jedyne co mi sie kojarzy to, że dostałem go od J. (raczej tak było). Po latach dopiero znalazłem w sieci tego rewelacyjnego składaka, (choć zripowanego z analoga) gdzie wszystkie numery z osobna zasługują na posta.

Zasłuchiwałem się to płytą. Może po części też dlatego ze nie miałem za dużego wyboru i dostępu do większej ilości płyt czy kaset. W każdym razie po latach nadal mi sie podoba ta muzyka, więc chyba zniosła próbe czasu i numery bronią sie do dzisiaj. (a moze to tylko sentyment?) 

oto ta płyta


Więcej o tej płycie na blogu Piotra K. Muszę kilka słów o tym blogu napisać. Takiego miejsca szukałem od zawsze w sieci. Tyle lat szukałem w necie czegoś fajnego, czegoś konkretnego o polskim rocku, aż tu nagle taka strona. Chylę czoła przed autorem i jego pomysłem. Znalazłem tam wszystko czego szukałem. Wiele rzeczy odkryłem w polskim rocku dopiero po wizycie na tej stronie (ale mi teraz wyszedł hołd dla Piotra K.- hm Pana Piotra). W każdym razie szacun ogromny.


a to link do jego strony:

można tam znaleźć informacje o każdej płycie jaką znacie oraz te płyty, o których istnieniu nawet nie wiecie.

dobra wracam do tematu i muzyki

Składak Radio nieprzemakalnych to jak dla mnie same kilery, choć jak to na składankach bywa każdy numer z innej parafii, w innym klimacie. Może dlatego tak dobrze słucha mi się tej płyty.

Utwór Reggae Rockers zespołu R.A.P. był dla mnie objawieniem, nie znałem takiego grania, odpadłem i do dzisiaj to jeden z moich ulubionych polskich kawałków.
Udało mi się kupić również całą płytę tego zespołu i również się nie zawiodłem- fajne granie, często tego słucham słucham (w całości)

oto moja płytka R.A.P.

























Natomiast płyty Radio nieprzemakalnych nie ma na CD jeśli się nie mylę.....

a oto sprawca całego zamieszania:

normalnie w tym miejscu następuje koniec posta.

 Nie tym razem.

Tak sobie teraz myślę, iż byłoby niesprawiedliwe gdybym nie napisał też paru słów o innych ważnych numerach z tej płyty. Miałbym wyrzuty sumienia gdybym nie pisał dalej a robić osobne posty dla tych numerów to bez sensu raczej prawda?

dygresja:

dotyczy całej mojej pisaniny. Świadomie nie używam nigdzie słowa "piosenka" w odniesieniu do opisywanej tu twórczości naszych rodzimych rockmanów. Jakoś mi to nie pasuje. Piosenkę to może nagrać Edyta Górniak, Natalia Kukulska albo inna "gwiazda". Słowo piosenka ma dla mnie wydźwięk mimo wszystko pejoratywny.

koniec uwagi

wracamy więc do zawartości płyty.

Foto - świetny tekst, świetna muza, fajna okładka płyty zespołu Fotoness

czerwone krzaki - straszna potęga tekstowo muzyczna, mam ogromną słabość do tego kawałka, chciałem zrobić osobny post zrobić o Bułgarach ale jest tu okazja to wrzucam


ciągle w ruchu - Kosmetyki Mrs Pinky


jest jeszcze Opera- nic nie ma do umieszczenia (chyba sam zacznę tu umieszczać brakujące linki)

same dobre i ważne utwory

Handlarze- Róż Europy, bardzo fajna, inna (pewnie wcześniejsza) wersja utworu "Aleje Jerozolimskie 88", niż na płycie "Stańcie przed lustrami" chyba lepsza nawet. Nie ma jej w sieci więc :

(i kto by pomyślał, że Pan A Orzech, który grał na gitarze z Różami teraz prowadzi różnego rodzaju festiwale i gale w telewizji publicznej.  O tym niedługo.

Jest jeszcze "Piosenka Dla..." zespołu Sztywny Pal Azji. Baaardzo lubię ten numer taki jakiś smutny z rewelacyjnym klimatem i tekstem. Czemu nie wydali go na żadnej swojej regularnej płycie- nie mam pojęcia. Widocznie nie podobał się im ten numer...
nie ma tego numeru w sieci może kiedyś go tu dodam...

No dobra nie byłbym sobą gdybym nie pomarudził trochę. Nie jestem fanem Voo Voo i ich "łobi jabowania" czyli trendu w ich płytach gdzie chyba inspirują się " muzyką świata". Ten numer sobie odpuszczam więc (choć ten numer akurat bardzo rockowy jest i bez wstawek afrykańskich). Jak znam R. to ten numer jest jego ulubionym na tej składance. Zresztą on go zna i ceni.

To się ale rozpisałem

na marginesie nie przypuszczałem, że na "juczubie" tyle numerów z tego wydawnictwa jest dostępnych. To chyba świry dla świrów umieszczają takie rzeczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz